Kolejny dzień w trasie. Jedziemy do Zamościa miasta położonego na południu Lubelszczyzny, słynącego z zabytków kultury i atrakcji turystycznych.
Zabytki Starego Miasta wpisane są na listę dziedzictwa kultury UNESCO przyciągają setki turystów. Do obiektów wartych zwiedzenia zaliczają się obok Ratusza, Muzeum Zamoyskie mieszczące się Kamienicy Ormiańskiej oraz kompleks fortyfikacji, których Tatarzy z Bohdanem Chmielnickim na czele, ani Szwedzi nie mogli zdobyć. Anegdota, wiąże szwedzki stół z Zamościem. W roku 1656, król szwedzki Karol X Gustaw, chcąc sobie zaoszczędzić trudów oblegania Zamościa, wprosił się na posiłek do Jana Sobiepana Zamoyskiego, chcąc przy okazji skłonić go do poddania miasta. Kanclerz przyjął króla poza murami, wystawnie zastawionym stołem, ale – chcąc króla upokorzyć– nie podał krzeseł. Odtąd przyjęcia na stojąco nazywano “stołem szwedzkim”.
Ciekawie prezentują się bramy wjazdowe do miasta stanowiące część murów obronnych. Na uwagę zasługuje również nadszaniec, bastion VII oraz Rotunda. Poza tym wiele zabytków sakralnych i świeckich oraz park miejski. Opuszczamy gościnny Zamość i jedziemy do stolicy Roztocza, Zwierzyńca.
Jest to kolejne miasto założone przez Zamoyskich z licznymi zabytkami świeckimi (Browar) jaki i sakralnymi ( kościół „Na Wyspie”). Pięknie prezentuje się również budynek Roztoczańskiego Parku Narodowego. Miasto wita nas deszczem i burzą, ale po dotarciu na nocleg i zjedzeniu kolacji, śpimy zmęczeni po całodziennej wycieczce po Zamościu, nie słysząc grzmotów ani padającego deszczu. Rano budzi nas słoneczko i kolejny ciepły dzień. Wyruszamy zwiedzić miejscowe atrakcje i najbliższą okolicy Zwierzyńca.
Zwiedzamy Górecko Kościelne, Józefów, szumy na Tanwii (wodospady), Hamernie, Susiec, Majdan Sopocki, odwiedzamy Zagrodę Guciów i wracamy wieczorem do Zwierzyńca.
Po dniu pełnym atrakcji walimy się na zasłużony odpoczynek. Następnego dnia wyruszamy w odwiedziny do p.Chrząszcza.
Szczebrzeszyn jest ładnym zadbanym miasteczkiem z kilkoma pomnikami świerszcza. W okolicy są też ładne wąwozy które również zwiedziliśmy. Na koniec jedziemy do skansenu pszczelarstwa ULIK w Mokrelipie.
Rano, żegnamy się z gościnnym Roztoczem i jedziemy na miejsce spływu do Morawicy na Czarną Nidą. Po drodze wstępujemy w odwiedziny do Morzejki, Nocula i ksiądza Mateusza, czyli do Sandomierza. Miasto zaliczane jest do najładniejszych miast w Polsce.
Brama Opatowska przez którą wchodzi się na Stare Miasto, spełnia również rolę wieży widokowej. Poza tym miasto o ciekawej architekturze z licznymi dobrze zachowanymi zabytkami.
Sandomierska Starówka ma na pewno jedną z niewielu oryginalną zabudowę. Poza Ratuszem na Rynku warto zobaczyć zamek Królewski, Katedrę, Dom Długosza i zwiedzić trasę podziemną. No, ale przed nami ostatni etap, wyruszamy do Morawicy na spotkanie z pozostałymi uczestnikami spływu. Gorąco namawiam do odwiedzenia Sandomierza, nie ze względu na serialowych bohaterów, ale dlatego, bo to miasto jest piękne i zasługuje na odwiedziny.
Pyra i Sadzeniak